Geograficzne serce kraju jest także jego centrum kulturowym oraz miejscem najważniejszych wydarzeń historycznych. Jeśli mamy mało czasu na zwiedzanie Mołdawii, najrozsądniej jest ograniczyć się do terenów położonych wokół Kiszyniowa. Jest tu wszystko, co najcenniejsze: niepowtarzalna stolica, tajemnicze Orheiul Vechi, największe na świecie piwnice winne Cricovej i Mileşti Mici, prastare monastyry, zielone wzgórza z winnicami, nieprzebyte lasy. W oddalonych od głównych szlaków komunikacyjnych i odciętych przez lasy wioskach zachowały się stare mołdawskie tradycje, kwitną wymarłe gdzie indziej rzemiosła.
Atrakcje przyrodnicze i architektoniczne położone są stosunkowo blisko siebie i łączą je nie najgorszej jakości drogi. Zwolennik wielkomiejskich atrakcji, miłośnik zapadłych peryferii, tropiciel historii i leśny włóczęga – każdy znajdzie coś sobie bliskiego w centralnej Mołdawii.
Centralna Mołdawia. Fontanna wina w Milesti Mici
Zwiedzenie położonej w centrum stolicy to obowiązkowy punkt programu każdej wycieczki do Mołdawii. Kiszyniów bardzo różni się od rolniczej prowincji, jego nerwowy rytm życia nie ma wiele wspólnego z charakterystycznym dla reszty kraju powolnym biegiem czasu. Zwiedzenie miasta daje wyobrażenie o tym, jak wyglądała rosyjska imperialna architektura XIX w. i… jak duch tego XIX w. zaadoptowany został przez sowieckich budowniczych w latach powojennych. Okazuje się, że oba style, wyrosłe przecież z przeciwstawnych założeń, doskonale ze sobą współgrają, tworząc harmonijne i przejrzyste założenie urbanistyczne, którego wyznaczniki – monumentalizm, dostojność, surowość, rozmach – obce są jednak besarabskiej ziemi.
Kiszyniów. Łuk tryumfalny, a w głębi katedra
Kiszyniów to stosunkowo młode miasto, swój wygląd zawdzięcza rosyjskim architektom wojskowym. Jego centrum podzielone jest na regularne kwartały ulic po obu stronach głównego bulwaru Stefana Wielkiego. Większość interesujących muzeów, zabytkowych budowli, kościołów mieści się w pobliżu tej osi miasta, stąd łatwo zwiedzić je piechotą. Nieliczne oddalone od centrum obiekty są również łatwo dostępne dzięki sprawnie działającej komunikacji miejskiej.
Centralna Mołdawia. Cerkiew monastyru Tabara
Centralna Mołdawia. Cerkiew monastyru Tabara. Na zachód od miasta ciągnie się malowniczy obszar Kodrów (Codrii). W jego krajobrazie dominują potężne lasy, rzeźba terenu jest pofalowana, co stwarza sprzyjające warunki do uprawy winorośli. Niewątpliwą atrakcją są niezwykłe besarabskie monastyry, których potężne zabudowania spotkamy na skraju wielu wiosek. Choć czasy ich powstania są nieraz bardzo odległe, to wygląd większości współcześnie istniejących fundacji zawdzięczamy XIX stuleciu i czasom dominacji rosyjskiej – stąd ich niepowtarzalny styl będący połączeniem elementów rodzimych z rosyjskim pseudobizantynizmem i klasycyzmem. Atrakcją na światową skalę są słynne piwnice winne Cricova lub Mileştii Mici. Przy wizycie w tych ostatnich emocje zaczynają się już przy wejściu. Wzrok przykuwają dwie zwieńczone baryłkami wina fontanny: jedna tryska białym, druga czerwonym (niestety, jak się okazuje to odpowiednio barwiona woda), które z baryłek, dzbanów i butelek spływa do gigantycznych kielichów. Rzut oka wystarczy: w tym miejscu rządzi Bachus! Wjeżdżamy do podziemi, gdzie atrakcją jest podziemny wodospad z krystalicznie czystą i orzeźwiająco chłodną wodą. Można się jej bez obawy napić – dalej będzie już tylko wino. Kolejne podziemne ulice ciągną się dosłownie kilometrami na głębokości 30–85 m (cały kompleks liczy ponad 200 km i kilka lat temu znalazł się w Księdze Rekordów Guinessa jako „największa piwnica winna na świecie”). W niekończących się szeregach beczek z ukraińskiego i rosyjskiego dębu dojrzewają i nabierają bukietu miliony hektolitrów boskiego napoju. Kolejnym punktem wizyty jest zwiedzanie potężnej winoteki, zwanej Złotą Kolekcją, która liczy ok. 2 milionów butelek. Umieszczone są one w specjalnych niszach, każda butelka ma swój „numer rejestracyjny” zawierający najważniejsze dane o znajdującym się wewnątrz trunku. Wiele z nich pokrytych jest grubą warstwą kurzu, oplatają je pajęczyny, porasta mech, co jest najlepszym świadectwem tego, że wino ma doskonałe warunki dojrzewania. W kolekcji znajdują się tylko miejscowe wina, ceny najstarszych (z 1969 r.) na aukcjach dochodzą ponoć nawet do 1000 euro!
Centralna Mołdawia. Orheiul Vechi
Centralna Mołdawia. Orheiul VechiWizytę kończy zwiedzanie sal degustacyjnych. W kilku podziemnych komnatach i niszach można kosztować nie tylko wina, ale także zjeść najlepsze mołdawskie przysmaki. Wszystko podawane jest w stylowych wnętrzach o interesującej dekoracji, nawiązującej do dionizyjskiej symboliki wina. Konsumpcję umilają muzykanci ubrani w ludowe stroje. Latem można tu odpocząć od skwaru panującego kilkadziesiąt metrów wyżej, zimą ogrzać się przy kominku. Wszystko tonie w dyskretnym świetle, słychać wielojęzyczny gwar.
Warto zobaczyć:
- miasta Kiszyniów i Vadul lui Vodă,
- piwnice winne Cricova i Mileştii Mici,
- skansen archeologiczno-etnograficzny Trebujeni – Butuceni (Orheiul Vechi),
- muzeum Puszkina we wsi Dolna,
- monastyry Curchi, Tabăra, Căpriana, Hîncu i Condriţa,
- rezerwaty Codrii (Kodry) i Plaiul Fagului.
Fot: www.tpr.pl